Trzecioklasiści salezjańskich gimnazjów w Czerwińsku

8 kwietnia odbyła się pielgrzymka gimnazjalistów do Czerwińska. Spotkaliśmy się o 8:00 pod szkołą, gdzie już czekały na nas dwa duże autokary i mniejszy bus. Po sprawnym podziale, ulokowaniu się w odpowiednich pojazdach i krótkiej modlitwie wyruszyliśmy w drogę. Dobre humory, wywołane wycieczką, brakiem zajęć oraz wspaniałą, wiosenną pogodą, towarzyszyły wszystkim uczniom już od samego początku. Podróż minęła sprawnie, bezproblemowo i przyjemnie, udało się nam chwilowo odłożyć na bok perspektywę zbliżających się egzaminów i radośnie spędzać czas. Zaraz po dotarciu do Czerwińska udaliśmy się do tamtejszego dwunastowiecznego kościoła, gdzie czekały już na nas pozostałe cztery salezjańskie gimnazja z inspektorii warszawskiej (Mińsk Mazowiecki, Legionowo, Sokołów, Ostróda). Grube mury romańskiej budowli dały nam się we znaki zaraz po wejściu, zaskakując wszystkich chłodem, który zmusił część uczniów do powrotu do autokaru po zostawione tam, w przypływie pogodowego optymizmu, ciepłe ubrania. Na szczęście w środku spędziliśmy tylko chwilę, potrzebną na omówienie kwestii organizacyjnych pielgrzymki. Po gorącym powitaniu nasza szkoła została skierowana do sali teatralnej mieszczącej się w przyklasztornych zabudowaniach, gdzie obejrzeć mieliśmy Misterium Męki Pańskiej w wykonaniu profesjonalnych aktorów i młodzieży ze środowisk salezjańskich. Przedstawienie, bardzo pięknie zagrane, nie tylko zachwyciło, lecz także skłoniło nas do głębszej zadumy i refleksji nad męką pańską. Według wielu uczniów najlepiej wypadła kreacja Judasza i Piłata. Znaczne zainteresowanie wzbudziła także oprawa muzyczna, wykonywana przez aktorów na scenie przy pomocy wyjątkowo niekonwencjonalnych instrumentów. Po części artystycznej nastąpiła krótka przerwa na drugie śniadanie, a następnie konferencja w kościele. Dowiedzieliśmy się podczas niej wielu ciekawych rzeczy na temat czerwińskiego kościoła, który mimo, iż został zbudowany już w XII wieku, od środka zachwyca [bądź (raczej) nie] gotyckim i barokowym wystrojem. W duchowej części konferencji ksiądz nawiązał do polskiego rycerstwa, które mobilizowało się pod wodzą Władysława Jagiełły w Czerwińsku, więc na zakończenie, na wzór rycerzy wyruszyliśmy nad samą Wisłę. Dziesięciominutowa przerwa tam dała nam możliwość odetchnięcia świeżym powietrzem i regeneracji sił. Po powrocie z nad rzeki udaliśmy się wprost do kościoła, w którym miała za chwilę rozpocząć się msza święta. Nowością dla nas był fakt, iż nikt podczas niej nie zemdlał. Wszyscy uczniowie gorąco omodlili zbliżające się egzaminy i opuścili świątynie silni duchowo, napełnieni dawką optymizmu oraz radości. Posileni pokarmem dla duszy zasiedliśmy w wielkim namiocie i na trawie, po czym posililiśmy się także pokarmem dla ciała, tj. kiełbasą i bigosem. Mało wygodne warunki i typowo masowy charakter jedzenia nie przeszkodził nam w szybkim pochłonięciu go w całości, gdyż wszyscy woleli spędzić jak najwięcej czasu z przyjaciółmi w przyklasztornym ogrodzie. Gdy już nacieszyliśmy się przepiękną, okoliczną zielenią wróciliśmy do autokarów i wyruszyliśmy w podróż powrotną, która upłynęła na wymianie wrażeń z dnia, towarzyskich rozmowach i nauce. Zostaliśmy powitani przez Łódź burzowymi chmurami, które zmoczyły nas zaraz po wyjściu z autobusów, jednakże wszyscy jednogłośnie ocenili pielgrzymkę jako nad wyraz pożyteczną, zarówno jako wyciszenie i wprowadzenie w Święta Wielkiej Nocy, lecz także jako skupienie modlitewne przed egzaminami. Miło było także zobaczyć uczniów innych salezjańskich gimnazjów, a w szczególności ich stroje szkolne, które wzbudzały duże zaciekawienie. Miejmy nadzieję, że wymodlone przez nas łaski spłyną na wszystkich podczas egzaminów.

Juliusz Neuman, IIIb SG fot. Marcin Paździor