Ładowanie strony...
10 maja 2020

Stanisława Leszczyńska na obrazach uczennic klas pierwszych

Jolanta Sowińs…

8 maja 1896 roku urodziła się w Łodzi Stanisława Leszczyńska, niezłomna położna obozu Auschwitz-Birkenau, obecnie Sługa Boża na drodze do bycia błogosławioną. Uczennice klas Ia i Ic przygotowały dla niej plastyczne upominki.

Stanisława Leszczyńska miałaby dzisiaj 124 lata i mogłaby być praprapraprababcią naszych małych uczennic. Przyszła na świat na łódzkich Bałutach. Gdy miała 12 lat, wyjechała z rodzicami do dalekiej Brazylii, a gdy wróciła do Polski i skończyła szkołę, spełniła swoje zawodowe marzenie i została położną czyli pielęgniarką, która jest przy młodych mamach, gdy rodzą się dzieci. Szkołę Położniczą skończyła w Warszawie jako jedna z najlepszych studentek.

Miała męża Bronisława i czworo dzieci - trzech synów i córkę Sylwię. Podczas II wojny światowej ich szczęśliwą rodzinę spotkało wiele trudnych chwil, tak jak wszystkich Polaków i inne okupowane, zniewolone narody.

Podczas okupacji niemieckiej jej mąż i synowie działali w ruchu zwalczającym wroga. W lutym roku 1943 Niemcy aresztowali całą rodzinę i Stanisławę z córką wywieźli do obozu koncentracyjnego Oświęcim-Brzezinka (KL Auschwitz-Birkenau). Otrzymała numer 41335.

Stanisława nie poddała się i przez prawie dwa lata pracowała w strasznych, obozowych warunkach jako położna. Pomogła przyjść na świat około trzem tysiącom maluszków i żadnemu nie pozwoliła zrobić krzywdy. Wszystkie noworodki, które rodziły się z pomocą pani Stanisławy, były całe i zdrowe.

Podczas każdego porodu Stanisława cały czas się modliła, a gdy pojawiały się kłopoty, mówiła: Matko Boża, przybądź z pomocą choćby w jednym pantofelku!” Ta prośba zawsze była wysłuchana. Przez młode więźniarki nazywana była Mamusią, ponieważ kobiety, którym pomagała urodzić dzieci, traktowała jak własne córki. Była dla nich aniołem i nieocenionym wsparciem.

W obozie Stanisława była z córką aż do końca wojny, po czym wróciła do rodzinnej Łodzi. Szczęśliwym trafem wszyscy członkowie jej rodziny wojnę przeżyli i mogli zacząć życie od nowa, na bliskich sercu Bałutach. Swe niezwykłe wspomnienia z obozu spisała w książce Raport położnej z Oświęcimia.

Gdy Stanisława mieszkała i pracowała w Łodzi, była najbardziej znaną położną w mieście. Jej umiejętności i wiedza medyczna były nadzwyczajne. Do dziś żyją wśród nas ludzie, którzy ją znali i mają o niej same najlepsze wspomnienia.

Stanisława Leszczyńska zmarła 11 marca roku 1974. Dzięki niezłomnej i odważnej pracy w niemieckim obozie Oświęcim-Brzezinka i dzięki liczbie narodzin, jakim tam towarzyszyła, ta niezwykła łodzianka jest najbardziej znaną położną na świecie. Wielu ludzi zawdzięcza jej życie.

Jej ciało złożone jest w sarkofagu w podziemiach świątyni Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny przy placu Kościelnym. Co ciekawe, w tej właśnie parafii Stanisława została ochrzczona. Chrzcielnica przetrwała obie wojny i stoi w prawej nawie. Informuje o tym marmurowa tablica.

Stanisławie Leszczyńskiej nadano tytuł Sługi Bożej, a od kilku lat trwa proces jej beatyfikacji czyli nadania tytułu błogosławionej. Warto się o to modlić.

Co ciekawe, Stanisława Leszczyńska jest cioteczną prababcią Anny Lewandowskiej, żony znanego piłkarza Roberta Lewandowskiego.

Dla upamiętnienia urodzin i niezwykłych czynów Położnej Oświęcimia, jednej z najważniejszych postaci w historii naszego miasta i państwa, najmłodsze uczennice SSP wykonały prace plastyczne ukazujące osobę i pracę pani Stanisławy - papierowe witraże i malarskie portrety.

Dziewczynki, wykonałyście to zadanie wspaniale - dziękujemy i gratulujemy.

Jola Sowińska-Gogacz