Relacja z pobytu w Stuttgarcie
21 października grupa 12 uczniów z klas drugich liceum wyruszyła w podróż do Stuttgartu odpowiadając na zaproszenie Ferdinand-Porsche-Gymnasium.
Maria Skurska
23 października 2014 r.
21 października grupa 12 uczniów z klas drugich liceum wyruszyła w podróż do Stuttgartu odpowiadając na zaproszenie Ferdinand-Porsche-Gymnasium.
wtorek, 21.10.2014
Mimo wcześniejszych perturbacji związanych ze strajkiem linii lotniczych podróż upłynęła spokojnie i o godzinie 14.05 wylądowaliśmy na lotnisku w Stuttgarcie. Tam odebrała na nas nasza opiekunka - pani Sonia Schanz. Miejską kolejką i metrem dojechaliśmy do szkoły, gdze czekali już niemieccy uczniowie przyjmujący naszą młodzież w swoich domach.
Po powitaniu rozjechaliśmy się do domów na odpoczynek.
środa, 22.10.2014
Spotkaliśmy się w miejskim ratuszu, gdzie przyjęła nas przedstawicielka burmistrza Stuttgartu, które jest miastem partnerskim Łodzi. Po wysłuchaniu informacji o mieście, małym poczęstunku i drobnych upominkach ruszyliśmy z przewodniczką na zwiedzanie miasta. Miasto Stuutgart jest bardzo ładnie położone, gdyż otoczone jest ze wstystkich stron wzgórzami, jest wielkim nowoczesnym miastem, gdzie ludziom żyje się dobrze, mają pracę, którą zapewniają chociażby takie wielkie firmy jak Mercedes czy Porsche. Po południu spotkaliśmy się w szkole, by uczestniczyć w seminarium kulturowym poszerzających naszą wiedzę o Polsce i Niemczech jako krajach sąsiadujących. Po lekcji zwiedziliśmy nowoczesną bibliotekę położoną w centrum miasta.
Czwartek, 23.10.14
Tego dnia wszyscy udaliśmy się w towarzystwie naszych niemieckich partnerów na ich lekcje, a były to m.in. j.angielski, j.niemiecki czy wf. Następnie, bogatsi w wiedzę, podzieliliśmy się na dwie grupy – jedna wzięła udział w próbie chóru, druga postanowiła spożyć przedwczesny obiad w szkolnej stołówce, żeby później chwilę wolnego czasu w oczekiwaniu na dojadających spędzić na konwersacjach obcojęzycznych czy uprawianiu sportu na szkolnym boisku. Gdy już wszyscy się pożywili, udaliśmy się całą grupą do Muzeum Mercedesa, gdzie samodzielnie i z zainteresowaniem podziwialiśmy ekspozycję, co sprawiło nam dużo radości. Już sam budynek muzeum, jego architektura zachęcała nas do zwiedzania, a niesamowita ekspozycja, która w sposób kompletny prezentuje ponad 125-letnie dzieje motoryzacji od samego jej zarania, potwierdziła nasze oczekiwania - odbyliśmy niezwykłą podróż w czasie po dziejach motoryzacji. Wieczór spędziliśmy na różne sposoby: jedni odwiedzali drugich, inni urządzali wypad na miasto, a jeszcze inni woleli spokojnie udać się do domów na spoczynek.
Piątek, 24.10.14
Ostatniego dnia przed feriami (w Niemczech uczniowie korzystają z tygodniowych ferii jesiennych) nasi niemieccy przyjaciele znów byli skazani na nasze towarzystwo na czterech pierwszych lekcjach. Po zaczerpnięciu odrobiny wiedzy polska część grupy podzieliła się na mniejsze zespoły i przygotowała kilka projektów dotyczących polski, które później zostały zaprezentowane części niemieckiej w jej ojczystym języku. W tym czasie najlepsze kucharki wśród nauczycielek języków obcych (p.Skurska i p.Geremek-Sowińska) przypomniały sobie ferie zimowe w Lachtal i postanowiły spełniać się w kuchni. Przy pomocy mamy jednego z naszych niemieckich kolegów oraz naszej opiekunki, p.Schanz, przyrządziły nam pyszny polsko-niemiecki obiad. Następnie wszyscy najedzeni i szczęśliwi rozeszliśmy się w swoje strony, żeby korzystać w ulubiony sposób z pięknego piątkowego wieczoru w pięknym Stuttgarcie.
Sobota, 25.10.14
Był to dzień w całości przeznaczony dla nas. Dlatego wszyscy wyspali się według swoich potrzeb, żeby wczesnym popołudniem spotkać się całą grupą na lodowisku. Wypad na łyżwy okazał się strzałem w 10 i wszystkim przypadł do gustu. Po wyjeżdżeniu odpowiedniej ilości kilometrów wszyscy cali i zdrowi rozeszliśmy się w celu posilenia się, żeby wieczorem znów cieszyć się swoim towarzystwem i urokiem otaczającego nas miasta.
Niedziela, 26.10.14
O godzinie 10.30 spotkaliśmy się w polskim kościele p.w. św. Tomasza na Mszy Świętej, po której zjedliśmy ekspresowy obiad w swoich domach, żeby w południe spotkać się z naszymi opiekunkami i udać na wspólną wycieczkę po najpiękniejszych, zielonych miejscach Stuttgartu, podczas której mieliśmy kilkukrotną możliwość obejrzenia zachwycającej panoramy tego miasta. Spacer rozpoczęliśmy na zielonym wzgórzu Killesberg, gdzie wspięliśmy się na wieżę widokową, by podziwiać pierwszy raz w tym dniu Stuttgart. Następnie pojechaliśmy na Birkenkopf – najwyższe ze wzgórz otaczających miasto – 511 m n.p.m. W latach 1953 – 1957 wzgórze to urosło o 40 m – na jego powierzchni rozsypano ponad 15.000.000 metrów sześciennych gruzu powstałego podczas nalotów alianckich. Wycieczka byłą tym bardziej udana, że pogoda była fantastyczna. Następnie mieliśmy chwilę czasu dla siebie, który przez większość z nas został wykorzystany na zjedzenie kolacji. Wieczorem całą grupą poszliśmy na bowling. Spędziliśmy wspaniały wieczór. Nawet sportowa rywalizacja nie była w stanie zepsuć nam dobrej zabawy.
Poniedziałek, 27.10.14
Z samego rana, prawie punktualnie, stawiliśmy się na zbiórce na ulubionej stacji jednego z uczestników wymiany - Hauptbahnhof (Dworcu Głównym). Stamtąd ruszyliśmy w stronę Ludwigsburga, niedużego miasteczka położonego niedaleko Stuttgartu, nazwanego przez nas „Zgierzem”. Tam zobaczyliśmy rynek, na którym znajdowały się, po dwu jego stronach, dwa kościoły – katolicki i ewangelicki. Pierwszy z nich obejrzeliśmy od środka, drugi niestety był zamknięty, więc powędrowaliśmy do wspaniałego pałacu, będącego niegdyś siedzibą władców landu Baden-Württemberg, który zwiedziliśmy razem z przewodnikiem. Następnie samodzielnie udaliśmy się do wspaniałych pałacowych ogrodów. W czasie spaceru podziwialiśmy niesamowitą wystawę dyni zatytułowaną „Królowie”. Mogliśmy więc podziwiać takich królów z dyni jak król rocka Elvis Presley, Żabi Król z bajki, król szachów itd. Zastanawialiśmy się intensywnie, ile rodzajów dyni istnieje. Po tej, dość długiej, wycieczce wróciliśmy do Stuttgartu i nikt nawet nie pomyślał o pakowaniu się czy wyspaniu przed podróżą. Wszyscy woleli korzystać z ostatniego wspólnego wieczoru.
Wtorek, 28.10.14
Bardzo wczesnym rankiem, pożegnawszy się z rodzinami, stawiliśmy się w towarzystwie naszych partnerów na lotnisku. Po dotarciu ostatnich zagubionych osób odprawiliśmy nasze bagaże. I tutaj przyszedł najtrudniejszy dla nas moment – musieliśmy pożegnać się z naszymi niemieckimi przyjaciółmi na najbliższe pół roku. Podziękowań, łez i uścisków nie było widać końca, jednak nieubłagany samolot wcale nie zamierzał na nas czekać, więc w mocno nostalgicznych nastrojach rozstaliśmy się i udaliśmy na pokład. Za około pół godziny byliśmy już w Zurychu, gdzie, po wykorzystaniu godziny darmowego wifi, wszyscy postanowili odespać ostatnią noc. Około godziny 14 byliśmy już na warszawskim Okęciu, skąd pociągiem dotarliśmy do Łodzi.
Ten wyjazd wiele nas nauczył, pozwolił poznać inne kultury, obyczaje i religie, a także zaowocował w nowe znajomości i przyjaźnie. Długo i serdecznie będziemy wspominać wizytę w Stuttgarcie, czekając z utęsknieniem na przyjazd naszych partnerów do Łodzi.
Ola Jach fot. MS