Rejs Pogorią po Morzu Śródziemnym

Przygotowania trwały rok, ale już 28 września 2024 r. byliśmy na Pogorii w Nicei (Francja).

Maciej Drewniak

7 października 2024 r.

Uczniowie zwijają żagle na masztach.
Uczniowie zwijają żagle na masztach.

Pogoria to żaglowiec o długości 47 metrów, jego maszty sięgają dziesiątego piętra wieżowca. Jedenaście uczennic i dwudziestu siedmiu uczniów z Salezjańskiego Liceum oraz Salezjańskiej Szkoły Rzemiosł w Łodzi, pod opieką ks. Zbyszka Kuleszy, Małgorzaty Marek, Michała Marka i Pawła Wojciechowskiego, pożeglowało w kierunku Korsyki, wyspy, na której urodził się cesarz Napoleon Bonaparte.

Praca przy linach, wachty przy sterze i mapie, wchodzenie na reje u szczytu masztu i praca przy żaglach były codziennością. Wachty pełniono w dzień i w nocy, zarówno przy spokojnym, jak i rozkołysanym Morzu Śródziemnym. Do młodzieży należała również pomoc w przygotowaniu posiłków dla 50 osób. Codzienny „klar” żaglowca był obowiązkiem. W niedzielę odbywała się Eucharystia na pokładzie, pośrodku łagodnych fal.

Żaglowiec zacumował na Korsyce, w Calvi. Tam załoga wykąpała się w lazurowym morzu i zwiedziła miasteczko. Podczas rejsu odwiedzono Porto Venere, Portofino i St. Margherita (Włochy).

Wyokrętowanie miało miejsce w porcie Genua, mieście rodzinnym Krzysztofa Kolumba. Miasto piękne i bogate – było co zwiedzać. Rejs zakończył się 5 października. W przyszłym roku kolejny rejs na Pogorii, tym razem po Oceanie Atlantyckim, od Portugalii, przez Hiszpanię do Francji.

Paweł Wojciechowski

Uczestnicy rejsu pracują przy linach.
Uczestnicy rejsu pracują przy linach.
Uczniowie zwijają żagle na masztach.
Uczniowie zwijają żagle na masztach.