Pierwsza KreDA za nami - relacja
Debiut Kreatywnych Działań Absolwentów, na który złożyły się wystąpienia Marty Soniewickiej, Bartłomieja Klepińskiego i Marty Zubrzyckiej przyniósł wiele wrażeń – uczniom dał garść ciekawych i jednocześnie inspirujących informacji, byłym nauczycielom i absolwentom zapewnił swoistą podróż sentymentalną, a nas – organizatorów ostatecznie utwierdził w przekonaniu, że warto się przy ul. Wodnej 34 raz na jakiś czas spotkać w szerszym gronie (razem z absolwentami, byłymi pracownikami…) i udowodnić, że określenie „rodzina salezjańska” nie jest frazesem, ale trafnym określeniem szkolnej rzeczywistości.
Maciej Drewniak
8 listopada 2013 r.
Debiut Kreatywnych Działań Absolwentów, na który złożyły się wystąpienia Marty Soniewickiej, Bartłomieja Klepińskiego i Marty Zubrzyckiej przyniósł wiele wrażeń – uczniom dał garść ciekawych i jednocześnie inspirujących informacji, byłym nauczycielom i absolwentom zapewnił swoistą podróż sentymentalną, a nas – organizatorów ostatecznie utwierdził w przekonaniu, że warto się przy ul. Wodnej 34 raz na jakiś czas spotkać w szerszym gronie (razem z absolwentami, byłymi pracownikami…) i udowodnić, że określenie „rodzina salezjańska” nie jest frazesem, ale trafnym określeniem szkolnej rzeczywistości.
Gdy 31 października o godz. 10 klasy licealne wypełniły aulę, a goście, przedstawieni na podstawie zebranych wspomnień ich nauczycieli, wychowawców – pokazani od dawnej, szkolnej strony, zajęli honorowe miejsce przy stole, prof. Piątkowski uruchomił licznik odmierzający czas i rozpoczęło się wystąpienie Marty Soniewickiej. Doktor nauk prawnych, stypendystka Fulbrighta i Fundacji na rzecz Nauki Polskiej zaprezentowała wykład, który w skondensowanej, atrakcyjnej, uniwersytecko precyzyjnej formie odpowiadał na pytanie: Czy prawo jest coś warte? Omawiając socjologiczne eksperymenty (związane m.in. z wprowadzeniem wyższych opłat za pobyt dzieci w przedszkolu), autorka wskazywała, że ludzkie działania mogą wypływać z różnorodnych motywacji, a moralność ma wpływ na z pozoru banalne elementy organizacji społeczeństwa. Nawiązując do wywiadu z Władysławem Bartoszewskim, który wskazał na znaczącą różnicę między czasownikami „warto” i „opłaca się”, wykładowczyni Uniwersytetu Jagiellońskiego pokazała, w jaki sposób można, odwołując się do motywacji moralnej, uzyskać efekt lepszy (z punktu widzenia wartości obywatelskich) niż w przypadku bazowania na mobilizacji ekonomicznej. Podsumowując wystąpienie Marty Soniewickiej, można powiedzieć, że prawo jest „coś warte”, wówczas gdy inspiruje człowieka do szlachetniejszego działania, poprzez umiejętne odwołania się do naszych wewnętrznych predyspozycji.
Wykład Bartłomieja Klepińskiego był przedstawieniem obecnych w przestrzeni miejskiej, często nierozumianych a nawet niezauważanych kuczek, czyli drewnianych budynków, znajdujących się na ścianach wielu łódzkich kamienic. Te zjawiska architektoniczne, związane z tradycją żydowską a dokładniej ze świętem Sukkot, zostały przez właściciela łódzkiej firmy projektowej omówione w sposób łączący spokojny, klarowny wykład z pasją człowieka mocno zainteresowanego kulturą. Uczniowie zostali zapoznani z wieloma informacjami dotyczącymi związków między opisaną w Biblii wędrówką Ludu Wybranego a zwyczajami widocznymi w codzienności Żydów tworzących łódzką tożsamość na przełomie w XIX i XX wieku. Pomimo tego, że wykłady Marty Soniewickiej i Bartłomieja Klepińskiego różniły się formą i tematyką, ich wspólną cechą było zwrócenie uwagi na współtworzenie przez nas społeczeństwa. W wystąpieniu dotyczącym „trwałej nietrwałości tradycji” kuczek widać było wyraźnie troskę o tożsamość Łodzi – miasta z piękną, złożoną, wielokulturową historią.
Pierwszą edycję KreDY zakończyły refleksje Marty Zubrzyckiej, która podzieliła się swoimi wrażeniami dotyczącymi udziału w misji salezjańskiej. Wyjazd do Peru, jak wspominała sama autorka, był dla niej na początku decyzją, której przyświecała chęć pomocy innym, dopiero w czasie pracy z dziećmi, podczas organizowania podopiecznym zajęć, uzmysłowiła sobie, że tak naprawdę więcej zyskuje z działalności misyjnej niż daje z siebie innym ludziom. Wystąpienie Marty Zubrzyckiej, któremu towarzyszył pokaz świetnych zdjęć, znacznie bardziej swobodne, „luźniejsze” stylistycznie uzmysławiało słuchaczom, jak niewiele wiemy o naszym powołaniu, podkreślało, że dążąc do realizacji swoich planów, pragnień, tak naprawdę często nie wiemy, czego szukamy. Nie rozumiejąc w pełni świata, samego siebie, otaczającej nas kultury, warto wykonać „skok na wiarę” – zaufać wewnętrznego głosowi sumienia bądź samego Boga, który pomaga nas odnaleźć w świecie prawdziwą drogę.
Po każdym wystąpieniu miała miejsce dyskusja – uczniowie oraz nauczyciele pytali bohaterów pierwszej KreDY o źródła fascynacji danym tematem, o związki teoretycznych refleksji z rzeczywistością a czasem po prostu o wspomnienia związane ze Szkołą Salezjańską. Gdy przeznaczony na rozmowę z ostatnią, występującą osobą czas się skończył, poczuliśmy (piszę w imieniu organizatorów, ale mam nadzieję, że także przeważającej części widzów), że warto było pojawić się tego dnia w auli i zastanowić się nad zagadnieniami związanymi z prawem, architekturą i wiarą – warto było przyjść, by podczas słuchania wypowiedzi zadać sobie kilka ważnych pytań, o to, czego chcemy i jak możemy to zrealizować.
Piotr Szwed fot. Adrian Sosiński