Komediowa noc 3B

Piątek, 18 lutego był szczególnym i wyjątkowo udanym dniem dla klasy III B. Ponownie zorganizowaliśmy nocny maraton filmowy. Tym razem postawiliśmy na nieco luźniejszy repertuar i poprzez głosowanie wybraliśmy kilka komedii.

Administrator strony

1 marca 2011 r.

Piątek, 18 lutego był szczególnym i wyjątkowo udanym dniem dla klasy III B. Ponownie zorganizowaliśmy nocny maraton filmowy. Tym razem postawiliśmy na nieco luźniejszy repertuar i poprzez głosowanie wybraliśmy kilka komedii. Początek maratonu planowany był na godzinę 19, jednak znalazły się bardziej niecierpliwe osoby, które przybyły już o 18.30. Dzięki nim sala była przygotowana dużo wcześniej, a na nadchodzących uczestników czekały „ wykwintne” kanapki. Znaleźli się także spóźnialscy. Pani Lauk-Żuraw zaabsorbowana spotkaniem SALOSU przybyła z „niewielkim”, godzinnym opóźnieniem. Gdy już wszyscy byliśmy gotowi do rozpoczęcia maratonu pojawiły się problemy techniczne. Uruchomienie jednego z filmów przerosło nasze umiejętności, więc zaczęliśmy od `Kac Vegas`. Wielu z nas film bardzo przypadł do gustu, jednak znaleźli się i tacy, którzy woleli smsować i zagłuszać swoim śmiechem dialogi aktorów. Po zakończeniu filmu mieliśmy chwile wytchnienia, aby posilić się kanapkami, kubkiem gorącej kawy bądź herbaty. W tym czasie udało nam się także uruchomić sprawiające wcześniej kłopoty techniczne `Wampiry i świry`. Parodia słynnej sagi `Zmierzch` wzbudziła największe zainteresowanie podczas maratonu, nawet Pani Lauk odłożyła swojego ukochanego laptopa, aby wraz z nami obejrzeć film. Podczas przerwy przed następnym filmem wielu z nas wyglądało już na sennych i nieco znudzonych. Był to idealny moment na zrobienie kilku upokarzających zdjęć. Kolejny film spowodował, iż niektórzy z nas zaczęli zapadać w drzemkę i cichutko pochrapywać. Znalazło się jednak wielu, którzy z uśmiechami na twarzach dotrwali do końca filmu. O godzinie 2 odbyła się ostatnia przerwa podczas maratonu. Wielu z nas odzyskało wtedy energię i chęć do dalszego oglądania filmów. U niektórych niedobór snu powodował działania niepożądane, takie jak : nagłe napady śmiechu czy rozwijanie swoich `talentów` tj. gry na flecie. Nagły przypływ energii nie trwał jednak długo. Podczas ostatniego filmu `Duchy moich byłych` większość z nas odpłynęła w krainę snów, a do końca dotrwali tylko najsilniejsi. O godzinie 4 wszystkie rozmowy ostatecznie ucichły, laptop został wyłączony i przytulając się (do poduszek !) wszyscy zasnęliśmy. Pobudka nastąpiła o 7.30. Nieco niewyspani zczołgaliśmy się z materaców i zabraliśmy do sprzątania. Dzięki wspólnej pracy uporaliśmy się z tym wyjątkowo szybko. Ostatecznie szkołę opuściliśmy o godzinie 8 i udaliśmy się do domów, aby odespać męczącą noc. Maraton filmowy możemy zaliczyć to niezwykle udanych. Mamy nadzieję, że uda nam się go powtórzyć w pełnym składzie naszej klasy, zanim w czerwcu pożegnamy się z murami tej szkoły.

N. K.